Kreator

Mój ulubiony zespół grający prawdziwy Thrash! Stare płyty jak i nowe rozkurwiają! Endless Pain, Pleasure to Kill, Terrible Certainty, Extreme Aggression, Coma of Souls jak i Violent Revolution, czy Enemy of God. Oczywiście te starsze są lepsze.

eee nie chce mi się pisać Laughing

Zatem wkleje to co już kiedyś napisałem Very Happy

BTW po chuj pisać sto razy to samo Wink

Cytat:

Kreator jest ta kapelką, która sobie też odświeżałem korzystając z przerwy świąteczniej. Miałem trzy płytki tego: debiutancki Endless Pain, Violent Revolution, Enemy of God. Po pierwotnym ich przesłuchani, płyty te przeszły przeze mnie bez echa i leżały odłogiem kilka lat (EoG tylko rok z oczywistych przyczyn). Tak więc zrobiiłem kolejne podejście do tego materiału, aby sobie wyrobić jakąs opinie. Bo opinia, że słyszałem cos tam kiedyś, ale nie pamietam to gówno nie opinia Laughing

Endless Pain przedstawił się jako kawał klasycznego thrashu, doskonale pokazujący to, że thrash wywodzi się z hybrydy punku i metalu. Jest tu mocne, brudne łupanie. Przypominało mi to Nuclear Assult (a raczej NA przypomina mi Kreatora, żeby było chronologicznie Wink

) Niestety to muza nie dla mnie... Posłuchać owszem, ale nie przyczyni się to do jakiejś faworyzacji. Enemy God to już natmiast materiał nie tak brudny( w końcu to 20 lat różnicy), bardziej oszlifowany, ale posiadający pierwiastki zadziornego thrashu. Z tym u mnie jest również podobnie jak z EP. Największe wrażenie wywarł na mnie Violent Revolution. Thrash z dozą melodii przemawia do mnie najbardziej. Tytułowy kawałek podszedł mi najbardziej z tego albumu. Dzięki VR przekonałem się że Kreator może mi się wbic w głowe na dłużej (BTW jeżeli są jeszcze jakieś albymy Kreatora w tym stylu to polećcie Wink

Chętnie przesłucham Smile

)
A wogóle kiedy słuchałem tych trzech płytek nachodziły mnie różne skojarzenia Razz

Czasami wokal przyminał mi Kostrzewskiego na 666, innym razem Boltendahla Wink

Ale najdziwniejsze jest to, że w pewnym momencie skojarzyło mi się z Catamenią Razz

Ale to juz może efekt porycia wywołanego przez liczenie całek podczas słuchania Razz

Wiem... Ile można cały czasz pisać o tych samych zespołach Wink

Cytat:

Przypominało mi to Nuclear Assult

Nie powiedziałbym. Kreator jest bardziej brutalny, szczególnie od strony wokalnej(o debiucie mówie) A NA jest bardziej popierdolone na każdej płaszczyźnie Smile

A co do Kreatora no to lubie. Bardzo rzekłbym. Najlepszy oczywiście debiut chociaż wszystkie płyty do CoS stoją na bardzo wysokim poziomie.

Jak dla mnie to pierwsze płyty tego zespołu są lepsze od Slayera.

Chodzi Ci o pierwsze płyty Slayera? Nie pierdol w takim razie głupot Zenon.

Lars napisał:

A NA jest bardziej popierdolone na każdej płaszczyźnie Smile

A co do Kreatora no to lubie.

Czy ja wiem... IMO Endless Pain i Game Over to podobne płyty, pod tym względem że prezentują klasyczny thrach

Nie pierdole mirku, ale chodzi mi o pierwsze płyty Kreatora w porównaniu do całego Slayera... Za zresztą powiem tak - KREATOR troche lepszy.

Kirk masz na imę Zenon??;>

Lol

To masz czy nie?? Wink

Adi napisał:

Lars napisał:

A NA jest bardziej popierdolone na każdej płaszczyźnie Smile

A co do Kreatora no to lubie.

Czy ja wiem... IMO Endless Pain i Game Over to podobne płyty, pod tym względem że prezentują klasyczny thrach

No nie wiem. Jak miałbym już Endless Pain do czegoś porównywać to bardziej do Spectrum of Death.

Spectrum of Death to rok 1989. Chyba tak odlegle nie można porównywać płyt. EP i GO to mniejwięcej ten sam okres

Adi napisał:

To masz czy nie?? Wink

Nie Stefan Smile

Kirk napisał:

Adi napisał:

To masz czy nie?? Wink

Nie Stefan Smile

Serio??